Le souci

- Nie, przestań - przerwałem Cecilowi, gdy zaczął przepraszać za to, że tutaj przyszedł. - Nie rozumiesz.
Sam już nie mogłem się połapać w tych wszystkich uczuciach. Byłem zły, to mogłem stwierdzić z całą pewnością. Nie wiedziałem jednak, dlaczego jestem zły. Czy dlatego, że Cecil chciał umrzeć w moim przedpokoju? Czy dlatego, że nie byłem w stanie pojąć jego zachowania? A może dlatego, że nie wiedziałem, w jaki sposób można mu pomóc? Byłem człowiekiem czynu, te całe rozmowy o emocjach nie były dla mnie. W sytuacjach kryzysowych potrafiłem szybko i zdecydowanie podejmować działania, o ile wiedziałem, co należy zrobić. W tej sytuacji - nic nie przychodziło mi do głowy. Na szczęście Finn i Charlie wiedzieli, jak się zachować. Zaproponowali prześwietlenie i rozmowę z psychiatrą. Trzeba było jednak czekać do rana, zresztą i tak wydawało mi się, że to trochę za mało, że trzeba zrobić coś jeszcze.
- Nie jestem zły, dlatego, że tu przyszedłeś - powiedziałem po chwili. - Jestem zły, ponieważ mogłeś umrzeć. Nie rozumiem tego, po prostu nie jestem w stanie tego pojąć i to też mnie złości. Całkiem inaczej sobie to wyobrażałem - westchnąłem.

Usiadłem obok niego.
Poza złością czułem coś jeszcze. Nie potrafiłem nazwać tego uczucia i nie miałem pojęcia, skąd się wzięło.
Wyciągnąłem telefon i napisałem sms do Charliego, z prośbą, aby przyniósł nam na górę herbatę, jeśli Cecilowi wolno się jej napić.
Przez kilka kolejnych minut siedzieliśmy w milczeniu.
- Zamierzasz mnie tak pilnować? - Jego głos zakłócił ciszę.
- Tak - odpowiedziałem. - Zamierzam.
W tym momencie do gabinetu wszedł Ethan, niosący dwie szklanki z herbatą. Podziękowałem mu, a on, po położeniu szklanek na biurku, spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem i wyszedł, niemalże w pośpiechu.
Podniosłem się i przeniosłem naczynia z gorącym napojem z biurka na podłogę, żeby Cecil nie musiał wstawać, jeśli zapragnie się napić.
- Nie wiem, dlaczego się przejmuję - powiedziałem. - Nie rozumiem tego i to też mnie trochę złości. Ale taka jest prawda, przejmuję się tobą i całą tą sytuacją.