Adam nieco mnie zaskoczył, ale nie miałem zamiaru się uskarżać. W końcu większość czasu w jego domu spędziłem mając jedno - no dobrze - dwie rzeczy na myśli, ale alkohol wybił mi samobójstwo z głowy na jakiś czas.
W ruchach mężczyzny czułem zmęczenie i napięcie ale to nie przeszkadzało mu ująć mojej twarzy w dłonie i przyciągnąć mnie bliżej, kiedy tylko odwzajemniłem jego pocałunek. Nie przeszkadzało mu to również przyprzeć mnie do parapetu.
"Powoli, kowboju." - Pomyślałem, odsuwając się nieznacznie. Słyszałem czyjeś kroki na korytarzu i wolałem nie robić sceny w domu pełnym obcych ludzi. Nie kolejnej. Wystarczyło, że część widziała mnie pomiędzy życiem a śmiercią.
Adam chyba pomyślał, że spłoszył mnie swoim zachowaniem, bo odsunął się o krok. Wtedy do kuchni wszedł jakiś nieznany mi facet.
Absolutnie zignorował naszą obecność, biorąc dwie kanapki i wstawiając cały czajnik wody. Ktoś ma tu nietypowe przyzwyczajenia żywieniowe, biorąc pod uwagę godzinę. To było nie tyle dziwne, co wręcz śmieszne, więc ominąłem obu mężczyzn i ziewając ostentacyjnie skierowałem się ku schodom. Adam powinien szybko domyślić się, dokąd się skierowałem.
Nie poszedł bezpośrednio za mną i usłyszałem, że mówi coś do faceta ściszonym głosem. Wyłapałem jedynie imię - William. Byłem już za daleko by pośmiać się z reszty.
Ledwie znalazłem się u szczytu schodów a Adam dorównał mi kroku. Tu, na piętrze nie było żywej duszy, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Wszyscy spali i korytarz zdawał się być tak pusty, że nie miałem większych oporów, żeby przyciągnąć go do siebie i pocałować namiętnie.
Faktura jego ust, jego ruchy, tak niespokojne i gwałtowne - to wszystko było dla mnie cudownie nowym doświadczeniem. Chciałem poznać lepiej jego ciało i smak. Zapamiętać to jak czułem, że uśmiecha się, jeszcze nim jego usta zdążyły odsunąć się od moich.
Sam może nie byłem w nastroju na śmiech, ale byłem tak niecierpliwy i zdesperowany, że z chęcią nie przejmowałbym się tym, że jesteśmy na korytarzu, gdybym nie usłyszał kolejnych kroków.
"Cholera, chyba się budzą." - Przeszło mi przez myśl, ale tym razem nie zdążyłem się odsunąć, kiedy ktoś przeszedł obok nas w pośpiechu.
"Czy to był ten koleś z łazienki, ten od lekarza?" - Przypomniałem sobie. - "Dziwak." - Nie miałem zamiaru się nim przejmować, tylko pociągnąłem Adama do sypialni.
To było może odrobinę szalone, ale co tej nocy było normalne? Nie wierzyłem w normalność.
Jedyne czego pragnąłem to zapomnienia, choćby na krótką chwilę. Odcięcia centrum dowodzenia.
Zdaje się, że obaj tego potrzebowaliśmy, bo chwilę później Adam pozbawił mnie ostatnich elementów garderoby i całym ciałem mogłem czuć jak rozgrzany jest.
Przez myśl przeszło mi, że chyba dawno nie pozwalał sobie na tak rozpraszające chwile. Czułem to w jego gwałtownych, niecierpliwych ruchach; w spragnionych dłoniach, które nie mogły oderwać się od mojej skóry i w ustach, które smakowały fragmenty mojej skóry kryjące pod sobą tusz.
Zastanawiałem się, czy to dodatkowo go podniecało, czy po prostu z ciekawością odkrywa nieco inną fakturę.
W głowie, mimowolnie zacząłem snuć dalsze scenariusze, co rusz aktualizując je o to, co mogłem wyczytać z zachowań kochanka. Pragnąłem, żeby odpuścił sobie delikatność, żeby chwycił mnie za włosy i wyszeptał mi, że sponiewiera mnie tej nocy. Był słodszy, niż bym się tego spodziewał, ale zdawało mi się, że nadal przejmuje się tym w jakim jestem stanie.
Przez chwilę miałem wrażenie, że nie zniosę jeszcze jednego czułego pocałunku na moim brzuchu i wtedy zdałem sobie sprawę jak spięty jestem. Nie przywykłem do tego, by ktoś traktował mnie z taką troską, nie w tak intymnej sytuacji.
Zamiast dostosowywać się do jego tempa, przyciągnąłem go do siebie i patrząc mu prosto w oczy, wyszeptałem:
- Pospiesz się i zerżnij mnie w końcu.
Nie musiałem mu dwa razy powtarzać. Z resztą nie mógłbym po tym, jak odebrał mi oddech głębokim pocałunkiem i przyciągnął za biodra. Obejmowałem go jedną dłonią, drugą zaciskając na pościeli, przynajmniej nim zdołałem się rozluźnić.
Przyjemny dreszcz przeszedł przeze mnie, kiedy tylko odnaleźliśmy wspólnie właściwe tempo i mogłem pozwolić odpłynąć myślom. Zwłaszcza które nie odnosiły się do tego, co działo się obecnie w tych czterech ścianach.
Δ
OdpowiedzUsuń(kliknij deltę)
Kiedyś miałeś jakieś ideały, czy coś... jak się Nov... tzn, Maddison dowie co wyprawiasz w noc oczyszczenia, to cię wywali z klubu fajnych rebeliantów.
UsuńWow, bez przesady XD Poza tym to wszystko wina Cecila!
UsuńNo tak, najłatwiej zwalić wszystko na niewinnego blondynka z niebieskimi oczkami i depresją! WSTYDŹ SIĘ!
Usuńhuehuehue
Usuń(wcale nie czytam Twojej notki czwarty raz XD )
(no dobra, czytam)
<3
Rączki. Na. Kołderkę. Dobranoc.
UsuńWeź. XDDDDDDD
UsuńNie wezmę! xoxo
Usuń:*
UsuńWłaśnie pisałam o seks-niewolnikach xD
OdpowiedzUsuńJakich tam niewolnikach xD Po prostu C nie lubi bycia Pillow Princess.
UsuńWow Adam niby taka cicha woda, a tu niespodzianka :D
OdpowiedzUsuńW sensie, że prowadzi aktywne życie seksualne? xD
UsuńPfff a dla Ciebie to takie oczywiste XD
UsuńBUUUUUUUURRRRRNNNN XD
UsuńEj no bo serio to nie powinno być takie oczywiste :P
Usuń(wow aktywizm mi się włączył wow wow)
Ej stereotypizowanie osób będących "cichą wodą" jako asów jest gorsze! :P xD
UsuńDobra, ale nie wiem, czy koleś, który daje swój numer nieznajomemu o 3 nad ranem w sklepie może być nazwany "cichą wodą" XDDD
UsuńTRZEBA BYŁO NIE RZUCAĆ WYZWAŃ XDDD
UsuńEj czy ja narzekam? Nie narzekam XD
UsuńMówię tylko, że wspomniana przez Ciebie stereotypizacja mogłaby dotyczyć np. mega introwertycznego Charliego... oh wait.
(Nie no, nie będę aż tak niemiła dla Ethana XDD )
OH WAIT. BĘDZIESZ.
UsuńProblem? XD
UsuńDobrze, że Ethan taki czysty, niewinny i zakochany bez pamięci, po nim to spłynie xD
UsuńPozostaje tylko mieć nadzieję, że nie zmieni zdania po czasie... :)
Usuń(Pozwól, że nie skomentuję tego "czysty" i "niewinny" XDDDD )
UsuńNajwyżej z czasem będzie żądał zabawek erotycznych na prezenty i sam się sobą zajmie xD
UsuńJA NIE WIEM CO MASZ DO NIEWINNOŚCI ETHANA SIEDZI SOBIE GRZECZNIE I PAĆKA AKWARELKAMI
Usuń:D
UsuńNo przecież ja tylko powiedziałam, że nie będę się wypowiadać na temat jego niewinności, a tu już mi się coś zarzuca, ja nie rozumiem...
On przekierowuje swoją energię na twórczość!
UsuńI bardzo słusznie ^^ Ale sądzę, że powinien się przerzucić na farby olejne, bo taki obraz to sobie można powiesić w domu i w ogóle...
UsuńNie stać go xD
UsuńTo niech kogoś okradnie XD Albo czeka na grudzień ;)
UsuńCzemu Ethan miałby czekać na grudzień? XDDD
UsuńŚwięta i te sprawy :P Jak będzie grzeczny to pewnie znajdzie coś pod choinką czy coś XD
UsuńAle on chce pod choinkę zabawki erotyczne xD
UsuńA Ty myślisz, że Charliego stać? XD On nie jest burżujem XDDD
UsuńJAK NA OLEJNE GO STAĆ TO NA ZABAWKI GO STAĆ XD
UsuńNie wydaje mi się XDDDDD Tzn. nie myśl, że Ethan dostałby jakiś wow wow zestaw milion kolorów w drewnianej skrzynce wow wow i w ogóle burżujstwo, bo jeśli myślimy o takim, to się zgodzę, ale problem w tym, ze na taki to go nie stać. Tzn byłoby go pewnie stać, gdyby nie to, że odkłada na coś fajnego XD No a na taki bardziej dla początkujących, to go stać, no XD
UsuńOmg nie powinnam tu siedzieć i spamować XD #uzależnienie
To niech odkłada cały rok, Ethan ma akurat urodziny niedaleko bożego narodzenia, to będzie go stać XDDDDD
UsuńDeal XD
UsuńAle zacznie odkładać dopiero w maju/czerwcu, w sensie jak już skończy odkładać na to, na co teraz odkłada.
UsuńW sensie licząc, że teraz jest marzec, czy, że teraz jest wrzesień? xDD
UsuńOmg, w sensie że teraz wrzesień XD
UsuńDoliczcie sobie do tych olejnych płótno, olej i pędzle xD
UsuńPamiętam o wszystkim XD
UsuńAle skąd wy macie na myśli, że Ethan chce olejne? On chce szkicować i akwarelkami paćkać! On nie umie olejnymi, czy on ma na to czas, czy on ma na to chęci omg.
UsuńBo olejne są zajebiste xD
UsuńMuszę się zgodzić, olejne są zajebiste. Poza tym Charlie zawsze chciał dostać obraz ale się nigdy nie doczekał ;_;
UsuńAle Ethan tak nie uważa i chyba jego zdanie się liczy skoro to ma być jego prezent? On woli akwarele, bo olejne to za duży mainstream a poza tym portret Charliego jest WIP ale trudno malować w tajemnicy jak się cały czas siedzi przy Charliem.
UsuńNo masz rację no ;_; Charlie czasem taki samolubny ._.
UsuńCharlie musi wyraźniej artykułować swoje potrzeby, to nie będzie musiał być samolubny, bo jak ładnie poprosi to Ethan zrobi portret ^^
UsuńCharlie wolałby jakąś zajebistą abstrakcję w fajnych kolorach. Charlie lubi sztukę nowoczesną ^^
UsuńAlbo coś postapokaliptycznego, o!
UsuńEthan pomyśli nad malowaniem, Charlie pomyśli nad prezentami nie będącymi farbami olejnymi i gitez xD
Usuń:D
Usuńciekawe kogo Ethan będzie malował heheszki
UsuńEthan będzie malował kogo będzie chciał i NA PEWNO NIE ADAMA BO ADAM JEST NIEMIŁY.
UsuńAdam? Niemiły? Wypraszam sobie!
UsuńEj śmiesznie jest mieć te 3 postaci. To takie dziwne XD
Huehuehue i przypominam, że Ethan jest mój proszę się nim tak nie rządzić XD
Usuń