piątek, 19 września 2014

Destroyed

- Tak lepiej? - Zapytał, a ja nadal czułem na ustach ciepło jego oddechu. Dobrze wiedział, jak odwrócić moją uwagę od rozmowy. Miałem ochotę złapać go za włosy, przyciągnąć do siebie i wyszeptać słowa, od których przeszedłby go dreszcz.
Zamiast tego usiłowałem wymknąć się z jego objęć. Nie pozwolił mi na to.
- Cecil... - Zamruczał wprost do mojego ucha. Zamknąłem oczy, wdychając jego zapach.
"Kurwa, Adam..." - Pomyślałem, zrezygnowany. - "Jesteś jak dziecko we mgle. Co ty sobie wyobrażasz?"
Byłem zabawką, która wyjątkowo mu się spodobała, choć nie pasuje do jego świętoszkowatego życia. Czułem, że mogę wnieść w nie jedynie zniszczenie. Dziwiłem się, że on nie widzi tego, co mnie zdaje się tak oczywiste. Bawiłem się równie dobrze, dopóki nie dostrzegł zbyt wiele. Teraz zachce być moim pieprzonym powiernikiem i ściągnę go na dno szybciej niż ta cała nielegalna działalność.
- Nie wiesz nawet co na siebie ściągasz. - Powiedziałem jedynie, z nerwowym śmiechem.
- Pozwól mi samemu o tym decydować. - Odparł, odsuwając się na krok i ciągnąc mnie za sobą na łóżko.
Leżeliśmy w milczeniu, ja wtulony w niego jak dziecko, on patrzący w sufit i widocznie bijący się z myślami. Słyszeliśmy jak w domu powoli zapada cisza w miarę jak wszyscy dzicy lokatorzy opuszczają to miejsce. Czułem się spokojny, a w obliczu wydarzeń ostatniej doby, było to dość zaskakujące.
Nie znaczyło to jednak, że nie czułem rozpaczy. Ta zdawało się zajęła wygodne miejsce w moim sercu i nie będzie miała zamiaru odejść.  Czułem, jakby zajęła większość serca, jakby usiała je kamieniami i ostrokrzewem i użyła ich jako legowiska. Im dłużej mogłem w spokoju leżeć i myśleć tym bardziej oddawałem się tęsknocie, która przecież jeszcze ledwie do mnie docierała.
Nie chciałem płakać, nie przy Adamie, który pewnie znów uznałby mnie za rozchwianego dzieciaka i nie myliłby się zbytnio w tym osądzie. Zamknąłem oczy i udawałem, że śpię tak długo, aż nie poczułem, że wstaje z łóżka.
Wtedy rozległ się dzwonek telefonu. Z początku założyłem, że to jego telefon i odwróciłem się tylko na drugi bok, ale Adam potrząsnął moim ramieniem.
- To z twojego plecaka. - Powiedział, podając mi go.
Zajrzałem do środka, by zastać rozdzwoniony telefon mojej siostry.
Odebrałem bez zastanowienia.
- Kitty? Tu Gab. Miałaś spokojną noc? - Usłyszałem męski głos. - Zastanawiałem się, czy znajdziesz dla mnie czas w tym tygodniu? Wybieram się na weekend na Florydę...
- Ten numer jest już nieaktualny. - Oznajmiłem chłodno, rozłączając się.
Sama myśl o ludziach, przez których moja siostra straciła życie napełniła mnie takim obrzydzeniem, że cisnąłem telefonem w drzwi i ponownie rzuciłem się na łóżko.

22 komentarze:

  1. Ooo tęskniłam już za nim :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Depresja dwubiegunowa taka niedodiagnozowana <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam widzę inną diagnozę i już Ci o tym mówiłam :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Cichutko, nie zdradzajmy tajemnicy lekarskiej!

    OdpowiedzUsuń
  5. No przecież nic nie mówię! XD

    OdpowiedzUsuń
  6. Poza tym Cecil WCALE NIE JEST ZABURZONY.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie no, ależ skąd. Wcale. Ani trochę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Poza tym Adaś lubi to nie powinien mu wytykać.

    OdpowiedzUsuń
  9. A czy on narzeka? Nie narzeka. A na wizyte u psychiatry nalega, bo sie martwi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niech się martwi o jego libido a stan psychiczny odłoży na dalszy plan xD

    OdpowiedzUsuń
  11. To podejmuj wyzwania, a nie :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja je rzucam, nie podejmuję xD

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mówiłam, że powinnam mieć zwolnienie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Niby dlaczego!? Nie chcę mówić, że jeśli chodzi o praktyczną znajomość tematu prawdopodobnie masz ją lepiej opanowaną ode mnie! xDDD

    OdpowiedzUsuń
  15. Zamiast spytać, czy może jechać zamiast niej ;_;

    OdpowiedzUsuń
  16. Poza tym wow, wątpię żeby ktokolwiek chciał czytać coś opartego na mojej "praktycznej znajomości tematu", wyobraź to sobie XDDD
    O, ale ten sufit nierówny, przydałoby się szpachlowanie... Ciekawe, czy długo jeszcze, chcę w końcu pograć na konsoli, ugh.
    XD

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy ja ci mówię, żebyś pisała opis myślotłoku? xD

    OdpowiedzUsuń
  18. No niby nie, ale rzucając mi wyzwania i pisząc o mojej "praktycznej znajomości tematu", wychodzi na to, że tak XD Ewentualnie mogłoby powstać coś podobnego do mojego wyzwania na mr, ale no, bez przesady. Adam ma być zadowolony XDDD

    OdpowiedzUsuń
  19. No bo czołgi były w słusznym celu! (Nie wiem dlaczego dałam Ci to przeczytać teraz bedziesz mnie meczyc XDDD )

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony