niedziela, 7 września 2014

***

Nie powinienem się przejmować. Minęło już tyle czasu. Ja i Charlie jesteśmy razem szczęśliwi. Naprawdę nie powinienem się przejmować.

Zacząłem przychodzić na spotkania tylko i wyłącznie dla Adama. Wsłuchiwałem się w jego głos, wpatrywałem się w niego. Mówił o wolności, sprawiedliwości i innych wzniosłych rzeczach, ale podejrzewam, że gdyby mówił o ogórkach, słuchałbym z takim samym zaangażowaniem.
Po spotkaniach wracałem do domu i pijąc wino malowałem jego portrety. Bardzo szybko zakochałem się w wyobrażeniu jakie sobie na jego temat wytworzyłem. On oczywiście nie odwzajemniał moich uczuć.

Na spotkaniach poznałem Charliego. Sam nie wiem, jak to się stało, że zaczął robić mi herbatę, przychodzić do mnie i patrzeć smutnym wzrokiem, gdy byłem pod wpływem alkoholu. Nie wiem, jak to się stało, że ja zacząłem obarczać go swoimi problemami uczuciowymi. On za każdym razem słuchał tego cierpliwie. Był przy mnie zawsze, gdy tego potrzebowałem.
W końcu udało mi się zrozumieć, że muszę zapomnieć o Adamie. Wytłumaczyłem sobie, że on nie jest zdolny do jakichkolwiek uczuć poza złością na system. Postanowiłem spróbować żyć dalej. Gdy Charlie był blisko, to nie było takie trudne. A był blisko cały czas. Znosił moje gorsze dni i powodował, że było ich coraz mniej.
W końcu uświadomiłem sobie, że go kocham. I pomyślałem, że może ta cała historia z Adamem wydarzyła się tylko po to, abym mógł poznać Charliego.
Nadal przychodziłem na spotkania, ale dlatego, że mój ukochany tam przychodził, a dla mnie każda minuta bez niego wydawała się wiecznością...


Gdy Cecil przyszedł do domu Adama w środku nocy, nie spodziewałem się jak wiele to zmieni.

Charlie poprosił mnie, abym zaniósł im herbatę. Gdy wszedłem do gabinetu, zobaczyłem coś, czego się nie spodziewałem. Zobaczyłem w spojrzeniu Adama troskę.
Wyszedłem z pomieszczenia szybko, jakbym przyłapał ich w jakiejś intymnej sytuacji.
W zasadzie zobaczyłem coś gorszego. Zobaczyłem, że Adam jest jednak zdolny do odczuwania jakichś uczuć.
Próbowałem o tym nie myśleć i zająć się rysowaniem. Ale wszystko, co wychodziło spod mojego ołówka, natychmiastowo kojarzyło mi się z Adamem. Charlie zaproponował, abym położył się spać, ale ja nie chciałem.
Nie chciałem, bo wiedziałem, kto by mi się przyśnił.

Rozmowę podsłuchałem niechcący. Charlie miał tylko zrobić herbatę, tymczasem nie było go już chwilę czasu. Byłem w połowie drogi do kuchni, gdy usłyszałem głos Adama.
Byłem w połowie drogi do kuchni, gdy wszystko, co zbudowałem przez ostatni rok, rozpadło się na kawałki. Nie chciałem słuchać dalej, ale nie byłem w stanie się poruszyć. Nie mogłem zresztą wrócić do łazienki, oprzeć się o wannę i udawać, że nic się nie wydarzyło. Charlie by zauważył, że coś jest nie tak. Zawsze zauważał.
Teraz, gdy wyszedł z kuchni i stanął na przeciwko mnie, też zauważył.
- Zrobiłem herbatę - oznajmił sucho, nienaturalnie po chwili milczenia.
- Okazuje się, że statua ma uczucia, ale nie wobec mnie - powiedziałem cicho do siebie, gdy Charlie już wrócił do łazienki.

14 komentarzy:

  1. O matko matko jakie to urocze i smutne <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się podsumowana.

      Usuń
    2. Z całym szacunkiem jestem odrobinę oburzona Twoim odczuwaniem analogii KTÓRA BYŁA NIEZAMIERZONA. I KTÓRA SPŁYCA ADAMA.
      ADAM JEST FAJNY.

      Usuń
    3. Ale ubogaca Charliego. Coś za coś.

      Usuń
    4. Serio? Jak dla mnie zachodzi raczej relacja odwrotna jeśli chodzi o "podmiot ubogacający Charliego" i jego samego. Wspomniany podmiot, przez utożsamianie się może sobie myśleć wow wow jestem takim fajnym podmiotem wow wow, podczas gdy naprawdę nie jest aż tak fajny XD

      Wow wow komentarze takie zagmatwane, analizy tekstu takie głębokie.

      Usuń
    5. JA UWAŻAM ŻE PODMIOT BĘDĄCY CHARLIEM IRL JEST LEPSZY NIZ CHARLIE I WOW WOW NIE SŁUCHAM CIĘ.

      Usuń
    6. Pff nie znasz się XDDDD Możesz tak uważać, bo Charliego znasz tylko z dwóch notek, ale zapewniam Cię, że podmiot nie jest lepszy archetypu na którym oparty jest Charlie, bo podmiot posiada zarówno cechy archetypu Charliego i archetypu Adama i to wcale nie są te najlepsze cechy, wręcz przeciwnie :P
      I po prostu jakby podmiot to czytał, to by mu to nierealistycznie zawyżało samoocenę, a tak nie wolno XD
      I jeszcze ∆ dla Ciebie XD

      Usuń
    7. Podmiot jest idealny :*

      Usuń
    8. Nie będę się kłócić, skoro tak uważasz XDDD

      Usuń
    9. I podmiot powinno się malować, Ethan dobrze to rozkminił ;>

      Usuń
  2. To nie jest wina Cecila, że Adam leci na blondynów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki on śliczny <3 Adam nie ma gustu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miał gustu, tylko Ethan sobie nawkręcał niemożliwe korby.

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony