sobota, 7 lutego 2015

Całą drogę czułam lekkie napięcie, na szczęście Elizabeth była zbyt zajęta ocenianiem szkód jakie wywołał deszcz, żeby to dostrzec. Mimo tego, jak abstrakcyjne było nasze spotkanie, nadal odczuwałam do kobiety spory respekt i nie ważyłam się na więcej komentarzy, niż było niezbędne.
Nie mogłam zaparkować zbyt blisko drzwi, więc kiedy dotarłyśmy do jej domu, obie potrzebowałyśmy ręczników.
Kiedy tylko dotarłyśmy do jej łazienki, podała mi dwa, duże ręczniki, podczas gdy sama zaczęła zrzucać z siebie mokre ubrania i wrzucać je do wanny. Nie zwracałam na to uwagi, dopóki nie pozbyła się koszulki, a ja musiałam ukryć twarz w ręczniku, żeby nie gapić się na jej ciało. Kiedy owinęłam nim włosy, zobaczyłam ją stojącą mniej niż metr ode mnie i całkiem nagą. Wypuściłam z siebie powietrze głośniej, niż miałam zamiar, bo przykułam jej uwagę, kiedy owijała się ręcznikiem.
- Przyniosę ci zaraz coś na zmianę. - Rzuciła spokojnie, mijając mnie w drzwiach do łazienki. Oparłam się o brzeg wanny i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Na szczęście beznadziejne ciśnienie sprawiało, że nie rumieniłam się zbytnio. Mokre włosy, blada twarz, rozszerzone źrenice... nic poza tym.
Kiedy Elizabeth wróciła, ubrana w luźny cardigan i jeansy, żeby przynieść mi ubrania, starałam się za wszelką cenę unikać jej wzroku.
- Robię nam herbatę. Mam nadzieję, że lubisz earl grey. - Oznajmiła, łagodnym tonem.
- Cokolwiek gorącego. - Skinęłam głową.
- Świetnie. Przebierz się i dołącz do mnie.

1 komentarz:

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony