środa, 24 grudnia 2014

L'enfant

Kolejna nieprzespana noc przekonała mnie, że muszę kogoś poprosić o pomoc. Finn przychodził do nas popołudniami, a Charlie, korzystając z tego, że Ethan jest na leczeniu, nawet się wprowadził. Mimo, że oboje zajmowali się dzieckiem i Cecilem (który zresztą wymagał więcej uwagi niż znaleziony przez nas noworodek), ja nadal potrzebowałem pomocy w prowadzeniu działalności. Zadzwoniłem więc do mojego najlepszego studenta, Fryderyka. Wiedziałem, że ma on już za sobą kilka nie-całkiem-legalnych akcji i marzy o rewolucji, nie spodziewałem się więc odmowy.
Na spotkanie w parku Fryderyk przyszedł ze swoim ponurym przyjacielem i psem. Psem, którego nazwali Lenin. To jedynie utwierdziło mnie w przekonaniu, że wybrałem do tego zadania właściwego człowieka.
Zaprowadziłem ich do domu. Usiedliśmy w gabinecie i zacząłem tłumaczyć Fryderykowi o jakiego rodzaju pomoc mi chodzi.
- W najbliższym czasie nie planujemy jakichś większych działań, więc nie będziesz miał ciężko - zwracałem się do Fryderyka, bo jego przyjaciel rozglądał się tylko wokół, nie zwracając uwagi na to co mówię. - No chyba, że sam coś wymyślisz - dodałem po chwili, uśmiechając się.

Dopiero gdy skończyliśmy rozmawiać o działalności i gdy dziękowałem Fryderykowi za chęć pomocy, jego przyjaciel zaczął zwracać na nas uwagę. Nie udało mi się nawiązać z nim kontaktu, bo usłyszałem, że Charlie mnie woła.
Zszedłem więc na dół. W salonie stała Madison.
- O, świetnie, że jesteś - powiedziałem na jej widok. - Zrób sobie herbatę, czy co tam chcesz. Zaraz przyprowadzę kogoś, kogo musisz poznać.
Weszła do kuchni, a ja skierowałem się w stronę schodów.
- Adam? - Usłyszałem, więc wróciłem do kuchni. - Dlaczego masz tu kilka opakowań mleka modyfikowanego?
- To dla dziecka. Za chwilę ci wszystko wyjaśnię - odparłem.
Wbiegłem po schodach na górę i wpadłem do gabinetu.
- Zejdźcie na dół, do kuchni - wydałem polecenie. - Ja zaraz do was dołączę.

1 komentarz:

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony