sobota, 1 listopada 2014

Pourparles de nuit

Z Cecilem czułem się, jakbym był kilka lat młodszy. Zawsze poważny i zajęty niezwykle ważnymi rzeczami, teraz na nowo odkrywałem uroki życia. Nie sądziłem, że jedna osoba może być przyczyną takich zmian. Nadal zajmowałem się pracą, doktoratem i moją działalnością, ale znacznie chętniej robiłem sobie przerwy. W trakcie tych przerw, które nie wiedzieć czemu, wypadały najczęściej w środku nocy, chodziliśmy na spacery albo kupowaliśmy jedzenie na stacji benzynowej.
Podczas jednej z takich wypraw postanowiliśmy odpocząć chwilę na ławce w parku. Rozpakowałem kupioną przed chwilą zupkę chińską i zacząłem ją jeść.
- Powinienem wrócić do pracy - stwierdził Cecil.
- Poważnie to rozważasz? - spytałem. Miałem nadzieję, że już udało mi się wyperswadować mu ten pomysł, ale najwyraźniej się myliłem. Rozmawialiśmy o tym chwilę, po czym Cecil zmienił temat.
- Powinienem też zabrać swoje rzeczy z domu Jackie. Zostawiłem tam sporo drobiazgów, miałem spędzić u niej kilka dni...
- Możemy się tam wybrać jutro rano, jeśli chcesz - zaproponowałem.
- Jeśli tylko zdołam tam wejść... - westchnął ciężko.
- Nic na siłę.
- Nie mogę tego odkładać w nieskończoność - stwierdził. - Pojedźmy tam.
- Dobrze. W takim razie czas chyba wrócić do domu, żebyśmy przespali chociaż kilka godzin - powiedziałem, wstając z ławki.

2 komentarze:

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony